poniedziałek, 26 marca 2012

Oksywie - Mechelinki

Wczoraj, prawie jak co każdą niedzielę, wybrałam się z tatą na spacer brzegiem morza. Zazwyczaj uczęszczamy na trasie Gdynia - Sopot. Wczoraj jednak pieszą wyprawę rozpoczęliśmy na Oksywiu. Przez Babie Doły doszliśmy do Mechelinek. Podróż z przygodami, co widać na poniższych zdjęciach :-) Pogoda, choć słoneczna, bardzo wietrzna. Nam jednak do szczęścia nie wiele trzeba :-) Spacerowaliśmy około 3 godzin. Nawdychaliśmy się jodu, a dziś... znów do pracy :-)

Łodzie rybackie na Oksywiu 

Podążamy ku Babim Dołom 

Przeszkoda pierwsza :-) 

"Deptak" w Babich Dołach 

Babie Doły 

Kolejne przeszkody na plaży 

Jestem i ja - nadmuchana jak balon :-) 

Mechelinki - łodź rybacka - koniec spaceru :-) 

piątek, 23 marca 2012

Moja mała pracownia...

Wygospodarowałam w mieszkanku kąt - a właściwie 4 kąty - w których stworzyłam moją małą, ale własną, pracownię. Dotychczas trochę robiłam w kuchni, trochę w pokoju. Ale gdy jadło się posiłki lub gotowało trzeba było przenosić "moje zabawki" z jednego miejsca w drugie. Nie lubiłam tego.
A teraz, wszystko mam w jednym miejscu - stary, nieużywany stół, przechowywany u Rodziców w piwnicy (bo wyrzucić szkoda) stał się głównym blatem do mojej pracy :-)

Jakby tu jeszcze wygospodarować więcej czasu na tworzenie? :-)




czwartek, 22 marca 2012

Wiosennie :-)


Jakże bardzo byłam wczoraj zaskoczona, gdy wchodząc wieczorem klatką schodową do domu, zastałam pod drzwiami mieszkania Pana z poczty kwiatowej :)))))) Stał i czekał 40 minut, podziękował, że nie wróciłam o 22, hihi :-)

Ten oto piękny bukiet żonkili (jednych z moich ulubionych wiosennych kwiatów) czekał właśnie na mnie :))))))

Pan zapytał czy wiem od kogo?! No jakże mogłabym nie wiedzieć! :)

Dzięki mój wierny Wielbicielu, że po tylu latach, wciąż mnie potrafisz zaskoczyć i sprawić ogromną niespodziankę :)









piątek, 9 marca 2012

Dzień kobiet...


Tak... To co mi się nasunęło, gdy zobaczyłam tę kartkę, to to, że my - kobiety - świętujemy 8 marca, a faceci pozostałą część roku, nieprawdaż?